Niesamowite! Zawsze myślałam, że żeby pisać trzeba skończyć jakieś kursy, albo trzeba być pisarzem, polonistą. Oczywiście cudownie mieć taki fach w ręku. Z pewnością stylistyka i dobór słów jest wówczas trafniejszy. Nie jestem pisarką, ani autorka książek. Polonistka ze mnie też marna.
Odkryłam natomiast niesamowitą rzecz. Siłę kreowania. Kiedy zaczęłam tworzyć artykuły na stronę, bloga, zajmowało mi to dużo czasu. Nie wiedziała z początku jak pisać i co dokładnie. Mój mózg jednak, po tygodniu, sam wszedł na te tory. Wyobraź sobie, że przed snem przychodzi do mnie wena. Puka i mówi o czym mam pisać, co przekazać i w jaki sposób. To jest właśnie magia naszego mózgu, jego plastyczności i ciągła potrzeba kreowania.
Neuroplastyczność (plastyczność mózgu) – zdolność tkanki nerwowej do tworzenia nowych połączeń, mających na celu ich reorganizację, adaptację, zmienność i samonaprawę oraz procesy uczenia się i pamięci. Jest to powszechna cecha neuronów, występująca na wszystkich piętrach układu nerwowego – tak mówi wikipedia.
Co to znaczy? Że jesteś w stanie ciągle tworzyć nowe rzeczy. Możesz stworzyć nawet siebie od nowa. Na pewno znane jest Ci powiedzenie, że koty maja 7 żyć. Wiesz ile masz Ty? Tyle ile sobie wykreujesz.
Oczywiście, że czasami zajmuje to więcej czasu. Bo na przykład mi się zapragnęło być psychologiem. Studia 5 letnie. Ale byłam 5 lat wcześniej menadżerem w korporacji, czy zatem nie narodziłam się na nowo? Nie stworzyłam, wykreowałam siebie? Tak właśnie zrobiłam.
Siła kreowania właśnie na tym polega! Masz prawo tutaj być, masz prawo robić to co chcesz robić. To prawo a zarazem twoje przekonanie. Wolno Ci jest mieć własną wizję i zdanie. Poeta David Whyte nazywa to poczucie twórczych pragnień „arogancją przynależności”. Bez tej arogancji przynależności nie podejmiesz ryzyka tworzenia siebie i kreowania swojej przestrzeni. Bez arogancji nie pójdziesz krok dalej, nie podejmiesz ryzyka i nic nie zmienisz. Będziesz ciągle w jednym i tym samym życiu. To czego nie znasz jest piękne, niepowtarzalne, nowe i właśnie ta arogancja, która nie ma nic wspólnego z egoizmem, to moment w którym wychodzisz ze swoich ograniczeń i chcesz tego doświadczać.
Zastanów się dlaczego nie tworzysz nowej rzeczywistości, nie zmieniasz pracy, kompetencji, nie szkolisz się, nie robisz tego co lubisz? Bo powątpiewasz. Ja mówię Tobie! Kreuj, zacznij od małych rzeczy, stwórz coś, napisz, przeczytaj książkę inna niż do tej pory, umyj zęby lewą ręką, zmień trasę do pracy, a jak nie lubisz biegać to zrób to, pobiegaj chociaż 10 minut. Odkrywaj siebie i daj sobie siedem żyć, zacznij wyrażać siebie. Jak usłyszysz: ej co ty wyrabiasz, kim ty jesteś żeby coś zmieniać, jesteś do niczego, nie uda się Tobie, wracaj skąd przyszedłeś, lewą ręką nie umyjesz porządnie zębów! Powtarzaj sobie z arogancją: wiem kim jestem, wiem czego chcę, będę tworzyć bo to jest dla mnie dobre, jestem najlepszy, wierzę w siebie. Dzięki temu zmobilizujesz się do działania i stopniowo wypędzisz niechcianego podpowiadacza ze swojej głowy.
Pamiętaj twój mózg jest jak plastelina. Ty go lepisz i rozciągasz. Samo mówienie jednak nie wystarczy. Musisz zacząć tworzyć, działać. Małe kroczki. Chcesz mówić po hiszpańsku? Ucz się codziennie 2 słówek. Po roku będziesz znać 730 hiszpańskich słów. Czujesz to? Bądź artystą i kreatorem swojego życia.
Ja uskrzydlę Ciebie, Ty uskrzydlaj swoje życie.